Wielki niedosyt KS Łomianki
Klub Sportowy Łomianki bezbramkowo zremisował z Błękitnymi Raciąż. Z przebiegu spotkania nasz zespół zasłużył na zwycięstwo, zabrakło jednak skuteczności. Wynik trzeba traktować jako stratę dwóch punktów.
Wielki niedosyt KS Łomianki
W Wielką Sobotę (19 kwietnia) piłkarze Klubu Sportowego Łomianki podejmowali u siebie czołowy zespół IV ligi grupy północnej Błękitnych Raciąż. W historii spotkań pomiędzy tymi zespołami, nasz klub nigdy nie odniósł zwycięstwa. W pięciu konfrontacjach zanotował za to cztery remisy i jedną porażkę. Tradycji stało się zadość i po raz kolejny padł remis, który z przebiegu spotkania pozostawia jednak spory niedosyt.Już w pierwszych minutach nasi zawodnicy stworzyli sobie dwie dogodne sytuacje, ale w obu przypadkach zabrakło dokładnego, ostatniego podania lub decyzji o wykończeniu akcji strzałem. Gra naszych zawodników wyglądała naprawdę dobrze, można śmiało powiedzieć, że zepchnęli przeciwnika do głębokiej defensywy, który na połowie gospodarzy gościł sporadycznie.
Efektem tego były kolejne sytuacje bramkowe, mnożące się stałe fragmenty gry oraz coraz większa nerwowość i frustracja zawodników drużyny przeciwnej. Była ona tak duża, że najlepszy strzelec ligowych rozgrywek, widząc swoją bezradność, otrzymał dwie żółte kartki i musiał opuścić boisko. Pierwszy kartonik obejrzał za dyskusję z arbitrem, a chwilę później w brutalny sposób potraktował naszego zawodnika w sytuacji, gdzie nie miał już szans na odbiór piłki.
W samej końcówce po stałym fragmencie gry piłka po strzale głową Prusika wylądowała na poprzeczce. Do przerwy obyło się zatem bez bramek.
W drugiej odsłonie nasi zawodnicy pomimo przewagi liczebnej, nie rzucili się do zmasowanych ataków, lecz konsekwentnie starali się grać to samo, co w pierwszej połowie. Długo utrzymywali się przy piłce i całkowicie zdominowali wydarzenia boiskowe. Dzięki dobrej grze, często kombinacyjnej, stwarzali kolejne sytuacje, a najlepszych nie wykorzystali Gazaryan oraz Dąbrowski. Świetną okazję po zagraniu Gaca miał również Kubicki.
Momentami brakowało również dokładności w ostatnim podaniu. W samej końcówce trzykrotnie po stałych fragmentach gry zagotowało się pod bramką Błękitnych, lecz po raz kolejny piłka nie znalazła drogi do siatki. Znów po rzucie rożnym futbolówka wylądowała na poprzeczce, a następnie na linii bramkowej. W kolejnym stałym fragmencie gry piłkarze KSŁ wygrali pojedynek w powietrzu, strzał obronił bramkarz, po czym dobitka z najbliższej odległości przeleciała nad bramką. Podobnie było w ostatniej sytuacji, gdzie dwukrotne próby zakończyły się niepowodzeniem.
Z przebiegu meczu nasz zespół zasłużył na zwycięstwo. Bezbramkowy remis trzeba traktować jako stratę dwóch punktów. Pomimo niedosytu trzeba jednak przyznać, że gra naszego zespołu była dobra i miła dla oka. Nie mamy nic przeciwko, żeby w kolejnych spotkaniach wyglądała podobnie.
kslomianki.pl